wygląd:
Człowiek jak człowiek. Może być mały, duży, chudy, gruby, biały, czerwony, pomarańczowy, czarny albo żółty. Z tą różnicą, że żółtki nie podjęły się wyprawy w nieznane, toteż ich w tej krainie nie spotka się. Oczywiście w większych ilościach. Pojedyncze jednostki mogły jakoś znaleźć się na statkach które przetrwały "rejs".
Nieco historii...
Rasa ludzka nigdy nie była na kontynencie Cyladiun, choć zaludniła wszystkie zakątki świata jakie odkryła. Nigdy nie mieli styczności z magią, istotami fantastyczni czy też bogami w których wierzą. Jednak zawsze było im mało. Ciągle pragnęli więcej i więcej, co doprowadziło do kolejnej wielkiej ekspedycji morskiej w nieznane. Do czegoś takiego doszło właśnie trzeci raz.
Po wielu miesiącach tułaczki po nieznanych wodach, bitwach z potworami rozmiarów krakena, zaledwie garstka dobiła do wybrzeży nowego kontynentu.
Zalety:
- jako jedyni posiadają technologię czarnego prochu. Co przez to rozumieć? Mogą produkować armaty, pistolety i bomby.
- ich technologia morska jest bardzo rozwinięta. W końcu dowiedli tego docierając aż do Cyladiun.
- posiadają dobry system szkolnictwa, czyli otrzymują mniejszą karę za szkolenia masowe.
Wady:
- nie potrafią korzystać z magii i są poprzez to wrażliwi na nią w większym stopniu niż inne rasy.
- ich wiara nie jest wystarczająco silna, aby otrzymali wsparcie od jakiekolwiek swego boga.
- nie znają języków tubylców, co mocno ogranicza ich kontakt z nimi. Do czasu aż oni go nie opanują, bądź inne rasy ich się nie nauczą.